Na zaproszenie Piotra Tarnowskiego, Dyrektora Muzeum Stutthof w Sztutowie, odbyła się uroczystość upamiętniająca 85. rocznicę pierwszego transportu więźniów do obozu Stutthof.
Pod Pomnikiem Walki i Męczeństwa Muzeum Stutthof każdego roku tradycyjnie upamiętnia się rocznicę pierwszego transportu więźniów do obozu.
Dzień po rozpoczęciu II wojny światowej, Niemcy przywieźli na polanę w miejscowości Sztutowo aresztowanych dzień wcześniej Polaków z Wolnego Miasta Gdańska. W pierwszym transporcie byli nauczyciele, duchowni, urzędnicy – wszyscy Ci, którzy działali na rzecz polskości na terenie Wolnego Miasta Gdańska. Było ich 150. Rozpoczęli oni budowę obozu koncentracyjnego nieopodal Gdańska.
Sześcioletnia gehenna obozowa 110 000 więźniów z 28 krajów, kosztowała życie około 65 000 spośród nich. Ci, którym nie udało się z niego wyjść, byli torturowani, mordowani, ginęli w piecach krematoryjnych, a także od chorób, wycieńczenia i głodu. Niemiecki obóz koncentracyjny Stutthof funkcjonował 2077, tym samym był najdłużej działającym, nazistowskim obozem śmierci na terenie Polski.
Uroczystość była czasem refleksji, ale też wspomnień o tych, którzy często cudem przeżyli pobyt w tym nieludzkim miejscu.
Hołd ofiarom obozu oddali Beata Rutkiewicz – Wojewoda Pomorska, Lech Parell, Szef Urządu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych, Andrzej Kowalczys, Pełnomocnik Marszałka Województwa Pomorskiego ds. współpracy z NGO oraz Karol Wardański, prezes Związku Byłych Więźniów Politycznych Hitlerowskich Więzień i Obozów Koncentracyjnych w Gdańsku i przewodniczący Kolegium do Spraw Dziedzictwa Kulturowo-Historycznego.